piątek, 24 października 2014

Koniec! Basta! Zmieniam to co już dawno zmienić powinnam !


Moja historia pewnie jest podobna do wielu innych i nie wyróżnia się niczym specjalnym. Przychodząc na studia zaafektowana nowym miastem i nowymi ludźmi nigdy nie pomyślałabym jak wir imprez może wpłynąć na mój wygląd. Ciągłe wypady, nocne jedzenie spowodowało, że w pół roku przytyłam 5 kg! Ale to nie koniec historii... Każdy powtarzał mi, że dobrze wyglądam, że kochanego ciała nigdy za wiele, ale ja nie czułam z tego powodu żadnej satysfakcji. Brak motywacji do działania - to częste kiedy masz już faceta i nie zależy Ci, żeby cokolwiek zmieniać w sowim życiu. No coż, bywa! Ale do meritum... Otóż w połowie roku razem z moim chłopakiem zdecydowaliśmy się zamieszkać razem. Smaczne obiadki (nie chwaląc się to świetny kucharz!), wspólne winko doprowadziło do tego, że podsumowując mój rok na studiach mogę powiedzieć bezwarunkowa studentka drugiego roku o 10 kg cięższa i o 10 kg mniej szczęśliwsza!
Każdy powtarzał mi, że nie jestem już dzieckiem, że nie mogę porównywać się do czasów kiedy miałam 16 lat, ale ja mimo to nie mogłam się pogodzić, z tym że ze szczęśliwej, pełnej vigoru 58 kg dziewczyny stałam się 68 kg znudzoną i nieszczęśliwą studentką. Każdy ma w swoim życiu jakiś impuls, coś co prowadzi go do totalnej zmiany. Mój : Przestałam cieszyć się życiem!  Kiedyś cieszyły mnie małe rzeczy, potrafiłam być spontaniczną osobą. Dziś mogę powiedzieć, że bliżej mi do pesymistycznej, pełnej depresji osóbki, która zasmuca życie swoje i swoich bliskich! Czas na zmiany!
Zaczynam walkę z tłuszczykiem i nie zamierzam się poddać!
Wzrost: 174
Waga: 68
Cel:58

1 komentarz:

  1. powodzenia :) widzę, że nieźle Ci idzie:) ważna jest motywacja i jak już osiągniesz cel trzymanie się zdrowego trybu życia :)

    OdpowiedzUsuń