czwartek, 20 listopada 2014

4 tydzień 64 kg !


Musiałam napisać to w tytule! Po 4 tygodniach jest mnie o 4 kg mniej. Faktem jest, że jeszcze 6  kg przede mną by osiągnąć wymarzoną wagę 60 kg, ale mając w zasięgu wzroku półmetek jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi. A co najważniejsze nawet mój chłopak, któremu rzadko zdarza się zwrócić na coś uwagę, stwierdził, że wyglądam coraz lepiej. Oczywiście poprzedzając całą tą paplaniną, że dla niego 4 kg większa, czy mniejsza i tak najukochańsza, no ale wszyscy wiemy, że lepiej mniej w tym przypadku niż więcej. 

Weekend za miastem - Świetny i mega aktywny! Zwiedziłam chyba wszystkie lasy w okolicy:) Do tego sympatyczna chatka w samym epicentrum buszu - bezcenne! Tak nie wiele czasami ,a tak cieszy! Oczywiście powrót objawił się natłokiem zajęć na uczelni i dodatkowymi zajęciami fit, także cieszę się , że chociaż teraz mam czas na uzupełnienie moich braków. Gdyż to niewybaczalne :D

Mój jadłospis na dziś:

Śniadanie: Omlet z warzywami , sok pomarańczowy (świeżo wyciskany)

II Śniadanie: Sałatka owocowa z melonem, bananem, mandarynką i kiwi

Obiad: Mintaj z masełkiem i koperkiem z piekarnika z warzywami na parze. Niesamowite połączenie:)

Przepis znalazłam tutaj:
http://vitalia.pl/index.php/mid/118/fid/1480/diety/dieta/meal_time/5/recipe_id/121
tak gdyby ktoś chciał spróbować! Z resztą znajdziecie tam mnóstwo innych smakołyków:D

Podwieczorek:  Sałatka grecka , a dodatkowo do tego wafle ryżowe

Kolacja: Musli z jogurtem i żurawiną

Czas ogarnąć swój dzisiejszy harmonogram!
XOXO

Zadowolona_kasia

piątek, 14 listopada 2014

Koniec tygodnia...



 No więc dzisiaj muszę przyznać, że zaliczyłam dość leniwy dzień. Oczywiście bez obżarstwa jak to kiedyś miałam w zwyczaju, ale mimo wszystko cały dzień bez jakiś większych rewelacji!  Byłam dzisiaj na zakupach. Tak! To jedyna rzecz jaką dzisiaj zrobiłam! Masara;/ A co gorsza cały czas trafiały na mnie słodycze. No cóż nie ma się co użalać. Oficjalnie mam 65 kg i chociażby dla tego słodyczą mówię - Spadać! Tym bardziej, że jeżeli chodzi o mnie to nie potrafię zjeść jednej czy dwóch kostek czekolady. Jak ja już się poczęstuje to kończę na całej tabliczce. Takie tarapaty! Weekend za to zapowiada się aktywny bo razem z chłopakiem jedziemy ze znajomymi pod miasto. Zamierzamy ruszyć trochę się z miejsca. Przypuszczam, że może w grę wejdą jakieś rowery, a jak nie to chociaż spacer. No i na pewno bieganie! Polubiłam to więc zamierzam się tego trzymać.

Mój jadłospis na dzisiaj:

Śniadanie: chlebek razowy, jajko na miękko, wędlina, pomidorek i szczypior + sok marchewkowy
To nie mój pomysł <3!

Śniadanie II:  jogurt z musli (wersja zawsze sprawdzona jak nie masz pomysłu co zjeść)

Obiad:  sałatka z kurczakiem

Podwieczorek: serek wiejski , chrupie pieczywo i warzywka

Kolacja:  Kefir z bananem i migdałami !

Brak słodyczy, ale nadal szczęśliwa. I o to chodziło!
XOXO

Zadowolona_kasia

poniedziałek, 10 listopada 2014

No to lecimy part 3 !

Wstaję, idę na wagę i co? 65,8 kg. Mój uśmiech na twarzy- nieziemski ! Tak się cieszę, że powoli powoli, ale mimo wszystko zbliżam się do celu. Dzisiaj mam wolne, ponieważ jutro 11 listopada.:D
Postanowiłam więc iść na siłownie i trochę poćwiczyć. Oczywiście poranne brzuszki i pyszne śniadanko już zaliczyłam - tych dwóch rzeczy nie można przeoczyć :) Tak się cieszę, że trafił się długi weekend i mogę odpocząć, porobić inne rzeczy. Świetne! Dzisiaj idę z chłopakiem do kina. Nie byłam tam wieki ! Aż wstyd:) A skoro osiągam wyniki na drodze wagowej to kino jest jak najbardziej na miejscu!
Moj jadłospis:

Śniadanie: Owsianka z suszonymi owocami i migdałami
Śniadanie II: jabłka z cynamonem
Obiad: potrawka z kurczaka w wersji light, gotowane warzywa
Podwieczorek: jogurt naturalny z musli
Kolacja: dwie kromki razowego chleba, wędlina, jajko, warzywa.

Miłego dnia!

XOXO
Zmotywowana_kasia

piątek, 7 listopada 2014

Podsumowanie...


Już dwa tygodnie za mną ;) W końcu odrobinę bardziej zadowolona z siebie, że nie poddałam się po dwóch
dniach walki. Stan mojej wagi 66 kg. Widzę efekty i to najważniejsze! Dzisiaj trochę wolnego więc postanowiłam pójść pobiegać. Mam też nową misję (tak dla urozmaicenia!) biorę się za hiszpański. Cómo estás moi mili?
A co! Jak już mam być chudsza, to czemu nie chudsza i odrobinę mądrzejsza :) Dzisiaj dostałam zaproszenie 
od chłopaka na kolację ( oczywiście zaznaczyłam, że nic kalorycznego nie wchodzi w grę), także myślę, że
sałateczka przy lampce wytrawnego wina będzie jak najbardziej pożądana :) 
 
Mój jadłospis na dziś:
 
Śniadanie

Jogurt z płatkami owsianymi , kromka pieczywa wieloziarnistego z dżemem niskosłodzonym.

Śniadanie II

Półmisek owoców

Obiad: 

Gotowany filet z kurczak, Talerz warzyw gotowanych , kasza gryczana (4 łyżki ugotowanej),

Podwieczorek:

Sałatka warzywna, pieczywo chrupkie

Kolacja
Uzupełnię potem ;)
 
Mam nadzieje, że moje kolejne dni również będą owocne. Cel z cyklu dwa tygodnie później: waga 64 kg , 
radość + 20 !!!
 
XOXO

Zadowolona Kasia

środa, 5 listopada 2014

Good Morning Wednesday!


Dzisiaj notka z rana ponieważ, aż do 20 jestem na uczelni. Myślę, że potem nie będę miała siły by znów pochwalić się, że nadal wytrzymuję i jest mi z tym całkiem dobrze!  Postanowiłam wstać wcześniej, aby poszykować swoje potrawy. Chyba rozumiecie o czym mówię!? Świat plastikowych pojemniczków dopadł nawet mnie haha xD No wiec dzisiaj moje menu mogę nazwać ekskluzywnym.

Śnaidanie: Razowe pieczywo, jajko gotowane, pomidorek, ogórek, sałata. Do tego sok z wyciskanych pomarańczy! A co na bogato ;)
Śniadanie II:  Sałatka owocowa. Jabłko, banan, mango z płatkami owsianymi
Obiad: Sałatka z kurczakiem w ziołach. Pychotka!
Podwieczorek: Banan ( brak większej inwencji twórczej :P )
Kolacja: Sałatka z tuńczykiem. Sok marchewkowy


Dzień zapowiada się cudownie! Pogoda świetna! Szkoda tylko, że zamiast cieszyć się słoneczkiem spędzę cały dzień na zajęciach. No ale cóż ... moje motto: keep going ^^

XOXO
Zmotywowana_Kasia

poniedziałek, 3 listopada 2014

Zadowolona na maksa!


10 dzień diety i już widzę efekty. 2 kg mniej! Zdaję sobie sprawę, że początkowo waga  spada szybciej, ale nie zamierzam psuć sobie tej satysfakcji. Dzisiaj wstałam wcześniej i zdecydowałam się na poranne bieganko. Btw pogoda jest na prawdę świetna. Kocham taką odsłonę jesieni! Oby jak najdłużej.  Oczywiście po powrocie seria brzuszków no i pyszna owsianeczka z bananem i płatkami migdałów. Niebo w gębie! Po powrocie z uczelni sałatka z grillowanym kurczakiem ( Czasami zapominam z jakim skarbem mieszkam! ) Najedzona i usatysfakcjonowana mogę wreszcie usiąść do kompa i zrelacjonować swoje postępy! ^^ 66 kg widok drugiej szóstki sprawia, że człowiekowi zaraz chce się więcej! Myślę, że mogę spokojnie powiedzieć, że technikę żywienia opanowałam na 6-stę. Dzień wcześniej zwykle nakreślam co będę jadła, gdyż w ten sposób łatwiej mi organizować swój dzień. Tym bardziej, że spędzam czas na uczelni, gdzie nie mam czasu na gotowanie, czy przygotowywanie specjałów na szybko! No ale.. jak to ja sięgam daleko w przyszłość i zastanawiam się, czy odchudzanie samemu to dobry pomysł. Wiecie, teraz jest spoko, nawet bardzo, ale jak ze wszystkim i zawsze przychodzi pewien kryzys, nie mówiąc już o późniejszym stabilizowaniu wagi. Chociaż idzie mi dobrze, chciałabym skorzystać z jakiegoś planu treningowego i zbilansowanej diety dla długotrwałych efektów. Długo nad tym myślałam i czuje, że dodatkowe wsparcie jest mi jak najbardziej potrzebne. Myślę, że to taki rodzaj synergii: Moja motywacja+ dodatkowe wsparcie = efekt gwarantowany!
Także co polecacie? Rozmawiałam ostatnio z ciocią ( tak ciocią! i poleciła mi Vitalię. Mówiła, że korzystała z wilu opcji, ale ta ostatnia jak dla niej jest najtrafniejsza. Czy jest ktoś kto z tego korzystał? Przyznam, że rozwiązania drogą internetową budzą moje obawy, ale to już nie pierwsza osoba, która mi o tym wspomina! )

Muszę jeszcze pochwalić się kolacją, gdyż dzisiaj czeka na mnie sałatka z serem feta i rucolą! <3 Zdrowo, zdrowo i jeszcze raz zdrowo ! :D

XOXO

ZmotywowanaKasia