Nie mogę uwierzyć, że
to już siódmy, TAK! siódmy dzień moich zmagań. Czuję się usatysfakcjonowana, bo
wiem, że moje ,, Koniec basta to nie tylko słowa, ale czyny!
Finally:) Stan na dziś: mniej wagi, lepsze samopoczucie, bingo! o to
chodziło :D Dzisiaj plan układa się następująco:
Śniadanie: serek
wiejski light, ogórek, grahamka
II śniadanie - jogurt
naturalny z otrębami i bananem
obiad - kurczak bez
skórki z ziołami, brązowym ryżem, sałatka
podwieczorek - jabłko
z cynamonem
kolacja -
wędzona rybka, dwie kromki chleba
Jedyne o czym muszę
teraz pamiętać to wytrwałość. Nie chcę tego tygodnia zatracić. Tydzień to już
coś, ale za mało by mówić o efektach. Wciąż rozglądam się za jakąś dodatkową
motywacją (diety, plan treningowy). Może jest coś z czego wy korzystacie i
polecacie?
Trzymajcie kciuki!
XOXO
Zmotywowana Kasia
Wytrwałość - tylko tyle, dieta to podstawa, a jakiś trening będzie jak dopalacz, powodzenia:)
OdpowiedzUsuńDzięki ! Mam nadzieję, że wytrwam! A potem powiem: Zrobiłam to i będę w końcu zadowolona! Dzięki raz jeszcze ;)
Usuń